poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Odżywiane - część I


Popularne diety, dzięki którym można szybko stracić kilogramy.


Od kiedy to  tylko modna stała się szczupła sylwetka, nie dziwnym jest że równie popularne stały się wszelakie diety mające na celu gubienie zbędnych kilogramów. Początkowo wiedza na temat żywienia nie była zbyt rozległa. Jednak związek między ilością spożywanego jedzenia a tyciem/chudnięciem był widoczny na pierwszy rzut oka. Już na wstępie wydaje się więc logiczne, że aby schudnąć trzeba zmienić nawyki żywieniowe prawda? Ale skąd mamy wiedzieć czy wystarczy jeść trochę mniej, czy znacznie mniej? Jak samemu to określić? No i przede wszystkim CO należy jeść? Wiadomo przecież, że prócz tego, że mniej, należy też jeść nieco inaczej! Nie jest to kwestia prosta, dlatego z roku na rok pojawiają się różne nowe diety, które mają nam to trudne zadanie ułatwić. Ktoś, naprawdę musiał nieźle z głowy włosów narwać, by poznając wszelkie możliwe właściwości poszczególnych produktów ułożyć konkretną i logiczną dietę.
Dziś po krótce, bez wchodzenia w szczegóły i menu poszczególnych diet, postaram się Wam omówić moje TOP 5 diet, które naprawdę pozwalają stracić na wadze i to w dość niedługim czasie:


1.       Dieta Kapuściana

Głównym składnikiem diety jest oczywiście jak sama nazwa wskazuje kapusta, a dokładniej zupa kapuściana. Zupka smaczna, łatwa do wykonania, niedroga. Zupa ma stanowić podstawowy posiłek, po który będziemy sięgać w trakcie kuracji. Pojawiają się też w poszczególnych dniach także inne produkty, ale to raczej jako dodatek. Zupy jarzynowe, o czym nawet każde dziecko wie są bardzo zdrowe. Do tego ciepła zupa pełna warzyw potrafi naprawdę dobrze nasycić. Dlatego cała dieta wydaje się być sensowna. Zdrowa zupa, którą możemy jeść do woli i do której możemy od czasu do czasu dodać jeszcze jakieś warzywko, owoc, lub ryż. Efekty? - W zależności od wagi wyjściowej można na takiej diecie stracić podobno od 4 do 8kg w tydzień. Brzmi super prawda? A na dodatek brzmi zdrowo!? …


2.       Dieta Kopenhaska

Bardzo rygorystyczna, ale bardzo efektowna. Czas trwania diety to tylko 13 dni. A efekty są powalające! Nawet do 20kg mniej! Czy nie warto spróbować? Tym bardziej przecież, że dieta wymyślona w jakimś specjalistycznym instytucie w Kopenhadze (skąd ponoć jej nazwa). Na diecie prawie codziennie rano pijemy kawę (a wiadomo, że kofeina wpływa na rozbijanie tłuszczu i dodaje się ją do wielu kosmetyków ujędrniających i antycellulitowych), ponadto zjada się mięso, warzywa, owoce, oliwę z oliwek, a czasami nawet chlebek. Niby rygorystycznie, ale brzmi mimo wszystko jakoś tak sensownie. Posiłki choć małe wydają się być zbilansowane. Nie wydaje się być aż taka niezdrowa jak się mówi! A efekt jo-jo o którym tak wszyscy wspominają? Cóż tyle osób ją stosuje, więc to może złośliwe plotki zazdrosnych grubasów, które nie potrafią wytrzymać tych 13 dni?


3.       Dieta Norweska

W pewnym sensie podobna do kopenhaskiej. Może trwać do 14 dni i przynosi bardzo podobne rezultaty co wcześniej opisana dieta. Inne natomiast jest menu. Bardzo ważną jego częścią jest grejpfrut, który też ma przecież świetne działanie jeśli chodzi o walkę z nadwagą i jest skarbnicą witamin. Prócz tego w diecie pojawia się więcej produktów niż na kopenhaskiej. Jest kawa, herbata, warzywa, owoce, mięsa, jajka, nabiał. Czyli jakby lepsza wersja poprzedniczki! Dalej jest rygor ale mniejszy. Efekty podobne, jedzenia więcej i tylko 2 tygodnie … na pewno warto spróbować! Czyż nie?


4.       Dieta 1000-1200kcal

Ulubiona dieta wielu i stosowana od pokoleń. Podobno jest niezawodna i dostarcza tak wiele kalorii i składników odżywczych że nie trzeba obawiać się efektu jo-jo, ani negatywnych skutków dla organizmu! Co więcej. Można jeść wszystko co się chce, byle tylko nie przekraczać tego 1000kcal! Jest więc bardzo różnorodna. Można jeść kasze, ryż, ziemniaki, pieczywo, nabiał, normalne obiady, owoce, warzywa, a czasem nawet coś słodkiego, jednym słowem wszystko na co ma się ochotę! Zdrowo i bez większego wysiłku…? Efekty są co prawda wolniejsze niż u poprzedniczek, bo traci się tylko ok. 2kg na tydzień, ale w sumie po miesiącu można mieć niezły wynik!


5.       Dieta MŻ + WR

Czyli po prostu „mniej żreć + więcej ruchu”. Tu chyba nie trzeba nic dodawać? Wszystko jest jasne. Ograniczamy spożywane porcje, a w zamian dodajemy niezbędny dla pięknej sylwetki ruch. Wszystko jasne, logiczne!



Które z wymienionych diet przetestowałam?
Cóż, doświadczenie mam naprawdę spore. Stosowałam wiele różnych diet, a także głodówek, że mam na czym bazować. Z tych wymienionych tutaj nie próbowałam tylko norweskiej, którą na szczęście inni przetestowali za mnie :-)

Która faktycznie działa? Również wszystkie! Mimo, że akurat ja na kopenhaskiej straciłam „tylko” 7kg w te 13 dni, a nie obiecywane kilkanaście.

Którą z tych diet w takim razie najbardziej polecam najbardziej? – ŻADNĄ! Tak, tak. Dokładnie! Żadną! I nie. Nie dlatego, że mogą być wymagające. Nie będę Wam mówić o tym, że jest ciężko wytrzymać na tych dietach, bo każdy chyba wie, że łatwo nie będzie. Więc może nie polecam żadnej bo znowu,podobnie jak inni będę się bawić w „mądralińską” i o zdrowiu pisać? … Cóż, mogłabym. Ale czy to w jakiś sposób zmieni wasze nastawienie? Wątpię. Nie od dziś mówi się że wymienione tutaj diety są jednak niezbyt zdrowe i że można się po nich nabawić jo-jo i wielu innych gorszych rzeczy. Wie o tym każdy kto przystępuje do tej diety, a mimo to mało kogo to powstrzymuje. Więc niby dlaczego moje wspominanie o ich szkodliwości miałoby cokolwiek zmienić?
 Więc dlaczego w końcu ich nie polecam? To już chyba tylko zazdrość została prawda? Jestem pewnie gruba i zazdrosna, albo piękna i szczupła i chcę aby reszta świata pozostała gruba i nieatrakcyjna?  Nie :-) … . Nie polecam ich dlatego, że na większości tych diet tak naprawdę wcale nie tak łatwo pozbyć się tłuszczu, czasami jego ubytki są bardzo znikome :-). Ale jak to? Przecież przed chwilą potwierdziłam, że działają i że da się stracić kilogramy! I to dużo kilogramów!  Więc jak? Ano tak. Kilogramy się da stracić, ale z czego będą pochodzić te kilogramy? Zdaje nam się że z tłuszczu no bo z czego? Mniej ważymy. W obwodach też są zmiany! Ubrania są luźniejsze. Więc tłuszcz! A jeśli nawet nie to co za różnica z czego skoro stajemy się „szczuplejsi”? Różnica jest kolosalna. I prócz zdrowia ma wpływ na dalsze losy naszej wypracowanej w pocie czoła sylwetki. Po kuracjach typu dieta kopenhaska, 1000kcal, norweska, czy kapuściana, jesteś chciał nie chciał krok bliżej do tego z czym walczyłaś – do nadwagi.
Ale o tym w kolejnych postach :-)

Pozdrawiam


P.S. Dieta MŻ+WR trochę może tu nie pasuje, ale umieszczona celowo - to też później :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz