Popularne diety, dzięki którym można szybko stracić kilogramy.
Od kiedy to tylko
modna stała się szczupła sylwetka, nie dziwnym jest że równie popularne stały
się wszelakie diety mające na celu gubienie zbędnych kilogramów. Początkowo
wiedza na temat żywienia nie była zbyt rozległa. Jednak związek między ilością
spożywanego jedzenia a tyciem/chudnięciem był widoczny na pierwszy rzut oka. Już
na wstępie wydaje się więc logiczne, że aby schudnąć trzeba zmienić nawyki
żywieniowe prawda? Ale skąd mamy wiedzieć czy wystarczy jeść trochę mniej, czy
znacznie mniej? Jak samemu to określić? No i przede wszystkim CO należy jeść? Wiadomo
przecież, że prócz tego, że mniej, należy też jeść nieco inaczej! Nie jest to
kwestia prosta, dlatego z roku na rok pojawiają się różne nowe diety, które
mają nam to trudne zadanie ułatwić. Ktoś, naprawdę musiał nieźle z głowy włosów
narwać, by poznając wszelkie możliwe właściwości poszczególnych produktów
ułożyć konkretną i logiczną dietę.
Dziś po krótce, bez wchodzenia w szczegóły i menu
poszczególnych diet, postaram się Wam omówić moje TOP 5 diet, które naprawdę
pozwalają stracić na wadze i to w dość niedługim czasie:
1.
Dieta Kapuściana
Głównym składnikiem diety jest oczywiście jak sama nazwa
wskazuje kapusta, a dokładniej zupa kapuściana. Zupka smaczna, łatwa do
wykonania, niedroga. Zupa ma stanowić podstawowy posiłek, po który będziemy
sięgać w trakcie kuracji. Pojawiają się też w poszczególnych dniach także inne
produkty, ale to raczej jako dodatek. Zupy jarzynowe, o czym nawet każde
dziecko wie są bardzo zdrowe. Do tego ciepła zupa pełna warzyw potrafi naprawdę
dobrze nasycić. Dlatego cała dieta wydaje się być sensowna. Zdrowa zupa, którą
możemy jeść do woli i do której możemy od czasu do czasu dodać jeszcze jakieś
warzywko, owoc, lub ryż. Efekty? - W zależności od wagi wyjściowej można na
takiej diecie stracić podobno od 4 do 8kg w tydzień. Brzmi super prawda? A na
dodatek brzmi zdrowo!? …
2.
Dieta Kopenhaska
Bardzo rygorystyczna, ale bardzo efektowna. Czas trwania
diety to tylko 13 dni. A efekty są powalające! Nawet do 20kg mniej! Czy nie
warto spróbować? Tym bardziej przecież, że dieta wymyślona w jakimś
specjalistycznym instytucie w Kopenhadze (skąd ponoć jej nazwa). Na diecie
prawie codziennie rano pijemy kawę (a wiadomo, że kofeina wpływa na rozbijanie
tłuszczu i dodaje się ją do wielu kosmetyków ujędrniających i
antycellulitowych), ponadto zjada się mięso, warzywa, owoce, oliwę z oliwek, a
czasami nawet chlebek. Niby rygorystycznie, ale brzmi mimo wszystko jakoś tak
sensownie. Posiłki choć małe wydają się być zbilansowane. Nie wydaje się być aż
taka niezdrowa jak się mówi! A efekt jo-jo o którym tak wszyscy wspominają? Cóż
tyle osób ją stosuje, więc to może złośliwe plotki zazdrosnych grubasów, które nie
potrafią wytrzymać tych 13 dni?
3.
Dieta Norweska
W pewnym sensie podobna do kopenhaskiej. Może trwać do 14
dni i przynosi bardzo podobne rezultaty co wcześniej opisana dieta. Inne
natomiast jest menu. Bardzo ważną jego częścią jest grejpfrut, który też ma
przecież świetne działanie jeśli chodzi o walkę z nadwagą i jest skarbnicą
witamin. Prócz tego w diecie pojawia się więcej produktów niż na kopenhaskiej.
Jest kawa, herbata, warzywa, owoce, mięsa, jajka, nabiał. Czyli jakby lepsza
wersja poprzedniczki! Dalej jest rygor ale mniejszy. Efekty podobne, jedzenia
więcej i tylko 2 tygodnie … na pewno warto spróbować! Czyż nie?
4.
Dieta 1000-1200kcal
Ulubiona dieta wielu i stosowana od pokoleń. Podobno jest
niezawodna i dostarcza tak wiele kalorii i składników odżywczych że nie trzeba
obawiać się efektu jo-jo, ani negatywnych skutków dla organizmu! Co więcej.
Można jeść wszystko co się chce, byle tylko nie przekraczać tego 1000kcal! Jest
więc bardzo różnorodna. Można jeść kasze, ryż, ziemniaki, pieczywo, nabiał,
normalne obiady, owoce, warzywa, a czasem nawet coś słodkiego, jednym słowem
wszystko na co ma się ochotę! Zdrowo i bez większego wysiłku…? Efekty są co
prawda wolniejsze niż u poprzedniczek, bo traci się tylko ok. 2kg na tydzień,
ale w sumie po miesiącu można mieć niezły wynik!
5.
Dieta MŻ + WR
Czyli po prostu „mniej żreć + więcej ruchu”. Tu chyba nie
trzeba nic dodawać? Wszystko jest jasne. Ograniczamy spożywane porcje, a w
zamian dodajemy niezbędny dla pięknej sylwetki ruch. Wszystko jasne, logiczne!
Które z wymienionych diet przetestowałam?
Cóż, doświadczenie mam naprawdę spore. Stosowałam wiele
różnych diet, a także głodówek, że mam na czym bazować. Z tych wymienionych
tutaj nie próbowałam tylko norweskiej, którą na szczęście inni przetestowali za
mnie :-)
Która faktycznie działa? Również wszystkie! Mimo, że akurat
ja na kopenhaskiej straciłam „tylko” 7kg w te 13 dni, a nie obiecywane
kilkanaście.
Którą z tych diet w takim razie najbardziej polecam
najbardziej? – ŻADNĄ! Tak, tak. Dokładnie! Żadną! I nie. Nie dlatego, że mogą
być wymagające. Nie będę Wam mówić o tym, że jest ciężko wytrzymać na tych
dietach, bo każdy chyba wie, że łatwo nie będzie. Więc może nie polecam żadnej
bo znowu,podobnie jak inni będę się bawić w „mądralińską” i o zdrowiu
pisać? … Cóż, mogłabym. Ale czy to w jakiś sposób zmieni wasze nastawienie?
Wątpię. Nie od dziś mówi się że wymienione tutaj diety są jednak niezbyt zdrowe
i że można się po nich nabawić jo-jo i wielu innych gorszych rzeczy. Wie o tym każdy kto przystępuje do tej
diety, a mimo to mało kogo to powstrzymuje. Więc niby dlaczego moje
wspominanie o ich szkodliwości miałoby cokolwiek zmienić?
Więc dlaczego w końcu
ich nie polecam? To już chyba tylko zazdrość została prawda? Jestem pewnie gruba i zazdrosna, albo piękna i szczupła i chcę aby reszta świata pozostała gruba i nieatrakcyjna? Nie
:-) … . Nie polecam ich dlatego, że na większości tych diet tak naprawdę wcale
nie tak łatwo pozbyć się tłuszczu, czasami jego ubytki są bardzo znikome :-). Ale jak to? Przecież przed chwilą potwierdziłam, że
działają i że da się stracić kilogramy! I to dużo kilogramów! Więc jak? Ano tak. Kilogramy się da stracić,
ale z czego będą pochodzić te kilogramy? Zdaje nam się że z tłuszczu no bo z
czego? Mniej ważymy. W obwodach też są zmiany! Ubrania są luźniejsze. Więc
tłuszcz! A jeśli nawet nie to co za różnica z czego skoro stajemy się
„szczuplejsi”? Różnica jest kolosalna. I prócz zdrowia ma wpływ na dalsze losy
naszej wypracowanej w pocie czoła sylwetki. Po kuracjach typu dieta kopenhaska, 1000kcal, norweska, czy kapuściana, jesteś chciał nie
chciał krok bliżej do tego z czym walczyłaś – do nadwagi.
Ale o tym w kolejnych postach :-)
Pozdrawiam
P.S. Dieta MŻ+WR trochę może tu nie pasuje, ale umieszczona celowo - to też później :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz